Za mała sukienka i co dalej...
Kupiłam sukienkę.
Niestety nie miałam możliwości jej przymierzyć, ponieważ kupiłam ją w Lidlu.
Sklep ten cenie sobie za odzieży uszyta z naprawdę dobrej jakości tkanin w stosunku do ich ceny.
Do tej pory to głównie Franek dostawał ubranka z Lidla, ale postanowiłam że i Ja się skuszę, na jesieni kupiłam kurtkę typu Parka i jestem z niej bardzo zadowolona, więc postanowiłam kupić sukienkę.
Niestety pierwszy rozmiar okazał się nie trafiony, gdyż sukienka była sporo za duża, niestety odzież z Lidla cieszy się spora popularnością i następnego dnia właściwego rozmiaru już nie było. Miałam do wyboru ten który już wypróbowałam lub o dwa numery mniejszy. Zaryzykowałam właśnie ten drugi, i niestety okazało, że nie najlepiej w nim wyglądam. Zbyt długo zastanawiałam się nad tym co dalej i na domiar złego upłynął również termin zwrotu sukienki, więc pozostało mi ją poprawić.
Ponieważ czerwonej dzianiny w odpowiednim odcieniu, ani nawet w żadnym innym nie posiadałam w domu, w czeluściach szafy odnalazłam niechcianą bluzkę w biało czarne pasy. Z bluzki wykroiłam dwa maksymalnie duże trójkąty (bluzka była w rozmiarze 34) boki sukienki sprułam i wstawiłam czarno białe trójkąty, w ten sposób w newralgicznym miejscu zyskałam w sumie 10 cm!
Oto co wykorzystałam:
Oto co udało mi się osiągnąć:
miałaś świetny pomysł na przeróbkę! sukienka wygląda teraz oryginalnie i z pazurem; żegnaj nudo!
OdpowiedzUsuń