santa claus is coming to town...

Bardzo proszę czytając ten wpis włączyć sobie w tle utwór wymieniony w tytule tego posta w celu wprowadzenia się w odpowiedni przedświąteczny nastrój :D aranżacji nie narzucam, Ja preferuje wykonanie Franka Sinatry, Michaela Buble, opcjonalnie Andrea Bocelli, ale Justin Biber też ma swoją wersję gdyby ktoś wolał ;)
Dziś nie będę prezentować ręcznie uszytych i wyszywanych obrusów świątecznych ;) mam już jeden kupiony w lumpusiu, len 100% drukowany w świąteczne motywy więc chwilowo moje obrusowe potrzeby są zaspokojone. 
Do świąt pozostało jeszcze kilka dni, więc prezentuje nasz tegoroczny adwentowy kalendarz. Tym razem z zielonego papieru A4 wycięłam 24-ty kwadraty i przy użyciu kleju oraz zszywacza przygotowałam rożki z numerkami zrobione z kolei z białego papieru i przytwierdzone zszywaczem, całość wisi sobie pod sufitem elegancko przyczepione spinaczami do bielizny do sznureczka, bardzo dobre miejsce bo nie znajduje się w zasięgu ciekawskich dziecięcych łapek :) Franek uwielbia swój kalendarz i codziennie rano pierwszego jego słowa to pytanie: co na niego czeka ;)


Wraz z początkiem grudnia przyszedł również czas na pierniki, pierwsza partia za nami. Wypróbowałam nowy przepis, na takie ciasteczka które są pyszne i miękkie w dniu pieczenia więc idealne dla spóźnialskich (można bez obaw robić w wigilię), później twardnieją jak klasyczne pierniczki i po kilku tygodniach w puszce znów robią się miękkie.

Przepis poniżej dla zainteresowanych:

Składniki, około 40 sztuk:

• 2 szklanki mąki
• 2 łyżki miodu
• 3/4 szklanki cukru
• 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
• 1/2 torebki przyprawy piernikowej
• 1 łyżka masła
• 1 średnie jajko (+ dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
• około 1/3 szklanki lekko ciepłego mleka

Przygotowanie:

Mąkę przesiać na stolnicę, wlać rozpuszczony gorący miód i wymieszać (najlepiej nożem). Ciągle siekając, dodawać kolejno cukier, sodę, przyprawy, a gdy masa lekko przestygnie - masło i jedno jajko.
Dolewając stopniowo (po 1 łyżce) mleka zagniatać ręką ciasto aż będzie średnio twarde i gęste, przypominające ciasto kruche (zapewne nie wykorzystamy całego mleka, bo masa byłaby za rzadka). Dokładnie wyrabiać ręką, aż będzie gładkie, przez około 10 minut.
Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości maksymalnie 1 cm. Foremkami wykrajać z ciasta pierniczki, złączyć resztki ciasta w kulkę, ponownie rozwałkować i wyciąć pierniczki. Smarować rozmąconym jajkiem i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 - 3 cm od siebie (pierniczki urosną).
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut. Po wyjęciu z piekarnika pierniczki będą miękkie. Twarde pierniczki przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku przez 1-4 tygodnie.
Dekorować przed podaniem, najlepiej jak już będą miękkie. Do dekoracji można użyć samego lukru lub lukru wymieszanego z barwnikiem spożywczym. Pierniczki można dekorować roztopioną czekoladą i maczać w posypce cukrowej lub w wiórkach kokosowych.
Smacznego!







Na koniec pochwalę się spodniami, tej części garderoby nie miała okazji do tej pory szyć. Akurat tak się złożyło że pewna moja znajoma miał pilną potrzebę posiadania BIAŁYCH! chłopięcych spodni z gumką w pasie w rozmiarze 122, usiadłam więc do maszyny i powstały spodenki z białego lnu. Ktoś by mógł pomyśleć, że Ha! oto autorka bloga sama zaburzyła świąteczną atmosferę wpisu chociaż czytelnikom każe słuchać piosenek na YouTube! Ale chciało by się ;) bo to ANIELSKIE SPODNIE na jasełka! :D


Jeszcze przed świętami zapraszam do siebie na pyszny świąteczny piernik przekładany domowymi powidłami, mniam :)


Komentarze

  1. Ponieważ mój przepis na pierniki gdzieś się chwilowo zawieruszył, a były w nim te same składniki, to będę się posiłkować twoim:))) Dzisiaj!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz bardzo gorąco dziękuję :)

Popularne posty