Nie samym szyciem człowiek żyje # 5 - Łaciate bułeczki

Potomek mój na niedzielny podwieczorek zażyczył sobie drożdżowych bułek, postanowiłam dla odmiany wypróbować nowy przepis na bułeczki z dodatkiem kakao, nie wymagają wiele składników, ani masła, więc to ich niewątpliwa zaleta kiedy lodówka zieje pustkami, a do sklepu nie chce się iść bo niedziela. Skorzystałam z przepisu Joanny z Kwesti Smaku. Bułeczki nie zrobiły niestety furory, pociecha zjadła bez przekonania, mąż jako słodyczkożerca pochłonął z uśmiechem na obliczu, ja spróbowałam, ale dla mnie były zbyt mało słodkie i jakoś to kakao nie pasowało mi do drożdży. Ze względu na brak piekarnika (w serwisie  jest już dobre cztery tygodnie) bułeczki piekłam w prodiżu, da się chociaż czas pieczenia jest wydłużony o co najmniej 15 min.

Przepis (na 6-8 bułeczek):
30 g drożdży
5 łyżek cukru
1/3 szklanki ciepłego mleka
1 jajko
szczypta soli
1,5 szklanki mąki
3 łyżki kakao
3 łyżki śmietanki kremówki

Przygotowujemy zaczyn: drożdże wymieszać z łyżką cukru, dodać mleko, pozostawić na 15min. aby drożdże się spieniły. Kiedy drożdże zaczna pracować dodać pozostały cukier, jajko i sól. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i wlać do przesianej mąki. Ciasto wyrabiać przez około 15 minut i podzielić na 2 części. Do jednej części dodać kakao wymieszane ze śmietanką kremówką. Oba ciasta przykryć ściereczkami i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 2 godziny.

Uformować taką samą ilość jasnych i ciemnych kulek. Małą formę wysmarowaną masłem i oprószoną bułką tartą wyłożyć na przemian jasnymi i ciemnymi kulkami. Odstawić do napuszenia.

Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec przez około 20-25 minut. Jasne kulki posypać kakao, a ciemne cukrem pudrem.

Smacznego :)