Zamiast marzanny żakiet w kwiaty...

Śnieżyca za oknem, na termometrze dzisiaj rano było u mnie -10, więc Ja się pytam gdzie ta wiosna, no gdzie? Może zawiniłam, bo nie utopiłam marzanny chociaż mam Wisłę zaraz za płotem? Postanowiłam się pokajać i zamiast topić biedna kukiełkę, uszyć żakiet z pięknej zasłonki pełnej kwiatów i wiosny. Żakiet już jest połączony z bardzo wiosenną zieloniutką podszewką z wiskozy, rękawy czekają na  wszycie. Mam nadzieje, że szybciej, niż za miesiąc skończę moje wiosenne wdzianko, w końcu zostały już tylko rękawy.  Tak prezentuje się zasłonka podczas krojenia. 



Ciąg dalszy nastąpi...


Komentarze

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz bardzo gorąco dziękuję :)

Popularne posty