Pod nożyczki wpadło ciemno-szare sukno...
Powstała z niego ta oto spódnica. Model 113 1/2011 z Burdy, można ją znaleźć o tu i tu i jeszcze tu. Materiał dostałam od Mamy, kupiła za gorszę w ciuchlandzie- bardzo dziękuję :) jeśli akurat przeczyta. Wydaje mi się, że ma sporą domieszkę czegoś sztucznego, gdyż praktycznie się nie gniecie, za to bardzo ciężko się rozprasowuje. W przypadku spódnicy to nawet dobrze, że się nie gniecie, jako, że ma to być w założeniu spódnica elegancka, do biura, na egzaminy i itp. nie pognieciona zawsze będę porządnie wyglądać :P Zobaczymy jak się zachowa po pierwszym praniu, materiał oczywiście wcześniej dekatyzowałam, ale różne rzeczy mogą się zdarzyć. Ogólnie nosi się dobrze, szyje łatwo, więc polecam gorąco ten fason. A tu sama kiecka, tak się prezentuje. Niestety na wieszaku, ale postaram się wrzucić na dniach na ludziu.
Podszewkę zrobiłam tylko na odszyciu, nie przepadam za podszewkami w spódnicach, a bez tego kawałka podszewki spódnica źle się układała. Wzdłuż zamka materiał podszyłam ręcznie. |
Śliczna spódnica i ta tkanina ma piekny kolor, w ogóle uwielbiam spódnice z karczkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) ja też lubię spódnice z karczkiem, a jak są w odcieniach szarości to nie przepuszczę, dobrze się noszą i leżą :) a ten model polecam. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńprzymierzam się do tej spódnicy, tylko w wersji mini:)) mam akurat kawałek materiału, tyle ile trzeba. tylko najpierw sesja:/;p
OdpowiedzUsuńSpódnica jest bardzo wygodna, Ja mam akurat w kolorze odpowiednim na egzaminy :) powodzenia życzę przy okazji i czekam z niecierpliwością na twoją wersję.
OdpowiedzUsuń